Aktualności

Przedwojenna lokówka do włosów.

Wraz z początkiem stycznia 2019 roku zbiory Muzeum Helu wzbogaciła przedwojenna lokówka do włosów. Zaraz też trafiła do pracowni konserwacji gdzie poddaliśmy ją zabiegom konserwatorskim oraz szczegółowej dokumentacji...

 

 Opis i stan zachowania zabytku:

Poddana zabiegom konserwatorskim lokówka składa się z dwóch stalowych ramion o przekroju obłym, połączonych ze sobą w układzie nożycowym, za pomocą sworznia. Część pracująca lokówki tj. służąca kształtowaniu fryzury poprzez odkształcanie pasm włosów w fale lub loki składa się z dwóch prętów dospawanych do ramienia, tworzących rodzaj widełek, na drugim ramieniu znajdują się zaś dopasowane do wielkości i kształtu widełek – 2 rynienki przymocowane do ramienia za pomocą dwóch nitów. Drewniane rękojeści znajdujące się po przeciwnej stronie części pracującej lokówki osadzone są na metalowych rdzeniach, u podstawy posiadają mosiężne obręcze, pomagające utrzymać je na odpowiednim miejscu. Długość całkowita lokówki to 28 cm, przy czym długość części pracującej to około 12 cm.

Lokówka trafiła do nas w stanie wymagającym poddania jej czynnościom konserwatorskim. Wszystkie części metalowe lokówki pokryte były korozją, z kilkoma większymi wżerami. Brzeg metalowej rynienki był w kilku miejscach powyginany. Drewniane rękojeści zachowały się w dobrym stanie, jednak posiadały liczne ślady użytkowania – przebarwienia drewna – ciemniejsze plamy - powstałe zapewne w wyniku oddziaływania wysokiej temperatury, oraz liczne niewielkie zarysowania. Jedna z rękojeści posiadała podłużne pęknięcie.

 

Przebieg czynności konserwatorskich:

Ze względu na budowę lokówki prace konserwatorskie podzielono na te wykonywane na częściach metalowych oraz te wykonywane na częściach drewnianych. W pierwszej kolejności przystąpiono do prac na metalu. Części metalowe oczyszczono za pomocą metody mechaniczno-ściernej, jako ścierniwa używając drobnego piasku. Następnie zastosowano inhibitor korozji oraz zabezpieczenie w postaci dwóch warstw żywicy metaakrylowej. Wykonane z drewna rękojeści lokówki przeszlifowano drobną watą stalową, następnie odtłuszczono i naniesiono na nie preparat impregnujący głęboko wnikający. Po wniknięciu gruntu impregnującego, drewno pokryto odpowiednią żywicą metaakrylową, w celu zabezpieczenia drewna przed czynnikami środowiska w przebiegu dalszej ekspozycji. W celu zabezpieczenia przed uszkodzeniami mechanicznymi całość została pokryta dwukrotnie woskiem mikrokrystalicznym.

 

              Fot. 1. Lokówka – stan przed konserwacją. Części metalowe pokryte równomiernie wykwitami korozji powierzchniowej.

 

              Fot. 2. Fragment lokówki – stan przed konserwacją. 

 

              Fot. 3. Lokówka – stan po konserwacji.

 

Fot. 4. Fragment lokówki – łączenie za pomocą sworznia – stan po konserwacji. Uwagę zwraca dokładne dopasowanie do siebie elementów tworzących przegub oraz równe ścięcie sworznia                i wygładzenie powierzchni w tym miejscu – wskazując na precyzyjne wykonanie przedmiotu

 

              Fot. 5. Fragment lokówki – drewniane rękojeści – stan po konserwacji. Widoczne ślady użytkowania przedmiotu – plamy powstałe na skutek działania wysokiej temperatury.

 

              Fot. 6. Fragment części pracującej lokówki – oczyszczona i zabezpieczona powierzchnia metalu – stan po konserwacji.

 

 

Tło historyczne:

Poddana zabiegom konserwatorskim lokówka do włosów pochodzi z początku XX wieku i jest wyrobem fabrycznym. Lokówka taka zwana była też żelazkiem do włosów, falownicą lub karbownicą. Ze względu na jej budowę - podwójne rynienki oraz podwójne widełki do nawijania włosów, ten konkretny egzemplarz nazwać możemy lokówką podwójną. Podstawowa forma lokówki składała się z jednej rynienki i dopasowanego do niej pręta, istniały też lokówki z aż czterema rynienkami.

  

        Fot. 7 i 8.  Lokówka z jedną rynienką oraz lokówka z czterema rynienkami do odkształcania włosów - eksponaty ze zbiorów Muzeum Helu.

 

Pierwsze przyrządy do układania włosów w fale znane były już w starożytności – w Grecji przyrząd ten nosił nazwę calamistrum i miał postać rurki, do której wkładano rozgrzany pręt w celu nagrzania go. Przyrząd ten rozpropagował wśród Greków modę na fryzury z loków opadających na ramiona, bądź upiętych za pomocą różnego rodzaju opasek. Od Greków modę na upięcia z drobno lokowanych włosów przejęli też Rzymianie, również używając do ich kształtowania calamistrum. W okresie średniowiecza przyrząd ten został zapomniany, a włosy częściej zaplatano lub noszono rozpuszczone niż lokowano i upinano. W czasach nowożytnych moda na wysokie podpięcia powróciła, lokowano też nie tylko włosy naturalne, ale głównie peruki.

  

                Fot. 9 i 10. Rysunek przedstawiający pochodzące ze Starożytnego Rzymu calamistrum oraz różnorodność fryzur upinanych z lokowanych włosów z tamtego okresu.

 

Za twórcę pierwowzoru lokówki, najbardziej zbliżonego do jej dzisiejszej formy uznaje się francuskiego fryzjera Marcela Grateau, który przyglądając się układającym się w fale włosom swojej matki, pragnął odtworzyć je u innych osób. Tak wpadł na pomysł urządzenia, składającego się dwóch stalowych ramion – zakończonego spiczasto pręta i dopasowanej do niego rynienki, które podgrzewało się do odpowiedniej temperatury i za pomocą, których formowano na włosach różnej wielkości fale. Swój wynalazek Marcel Grateau wypróbowywał we własnym salonie fryzjerskim w Paryżu, by ostatecznie opatentować go w Ameryce w 1905 roku pod nazwiskiem Francois Marcel Woelffle. Od jego imienia utworzono również termin ondulacja marcelowska (od fr. ondulation – falowanie) oraz fale marcelowskie – jako nazwę fryzury, która za sprawą nowego przyrządu stała się popularna przez właściwie całą pierwszą i początek drugiej połowy XX wieku.

  

           Fot. 11 i 12. Dokument z 1905 roku potwierdzający opatentowanie przez Francois Marcel Woelffle (właść. Marcel Greateau) urządzenia do układania fal na włosach oraz sam twórca lokówki przy pracy.

 

             Fot. 13. Układanie fal za pomocą lokówki było misterną i często długotrwałą pracą.

 

Początkowo tego typu urządzenia wykorzystywane były jedynie w salonach fryzjerskich, szybko jednak upowszechniły się w użytkowaniu w warunkach domowych. Istotne było dobranie odpowiedniej temperatury urządzenia. Lokówkę zwykło się podgrzewać na palniku gazowym lub spirytusowym, w warunkach domowych często na kuchence gazowej lub węglowej. Przed użyciem urządzenia na włosach jego temperaturę sprawdzało się najpierw na kawałku pergaminu lub  bibuły. Zbyt słabo nagrzane urządzenie – nie zostawiało śladu na papierze, nie byłoby też w stanie odkształcić włosów, zbyt mocno nagrzane -  paliło papier, byłoby więc również zbyt gorące dla włosów. Ślad pozostawiony na bibule musiał być koloru brązowego, wówczas lokówka miała temperaturę odpowiednią do kształtowania fal. Co bardziej doświadczeni fryzjerzy sprawdzali jej temperaturę zbliżając nagrzaną lokówkę do własnego policzka i w taki subtelny, co uznawano za bardziej eleganckie i  fachowe. Oczywiście zdarzały się przypadki nadpalonych i uszkodzonych włosów, cóż to jednak? W imię zasady „Chcesz być piękna - musisz cierpieć!”, nasze babki i prababki modelowały włosy zgodnie z panującą modą, później ratując je różnymi domowymi sposobami – płukankami i odżywkami.

 

      

 Fot. 14. Marcelowskie fale zyskiwały na popularności dzięki rozwijającej się na początku XX wieku kinematografii – tu gwiazdy przedwojennego kina i teatru w najmodniejszym wówczas uczesaniu.

 

Popularność marcelowskich fal trwała nieprzerwanie – swoje apogeum osiągając w latach 20 i 30 XX wieku, a lokówka gościła na toaletce niemal każdej damy. Lata II wojny światowej ukierunkowały myśli i działania ludzkie na zupełnie inne tory, znalazło to również odbicie w rzeczy tak prozaicznej jak kobiece fryzury. W tym trudnym okresie najzwyczajniej nie było czasu na wymyślne fryzury, choć fale gościły na damskich głowach, zarówno w czasie jak i po wojnie. Sam sposób ich uzyskiwania także się zmieniał, popularne, stały się wałki i papiloty, a lokówka w swej formie, wraz z postępem technicznym, ulegała kolejnym przemianom, z czasem stając się na szczęście, bezpieczniejszą w użyciu oraz przyjaźniejszą dla włosów.

Lokówkę będącą przedmiotem tego artykułu oraz pokrewne jej eksponaty obejrzeć mogą Państwo w ramach wystaw stałych w Muzeum Helu. Serdecznie zapraszamy :)

 

 

 

Autor prac konserwatorskich oraz opracowanie tekstu: E. Krzystowska-Wójcik

Fotografie: E. Krzystowska-Wójcik, oprócz: Fot. 9, 10, 11, 12, 13, 14: źródło: internet.

Eksponat Miesiąca

Rzeźba Posejdona wykonana w czasie pleneru rzeźbiarskiego. .